środa, 10 lutego 2016

"Dawca" - Lois Lowry

Jonasz żyje w świecie, gdzie nie ma uczuć ani barw. Wszystko jest bezbarwne. Nikt nie wie, co to ból, ciepło, miłość, a rodzina i i jej członkowie nazywani są rzeczowo jako "komórki rodzinne". Każdy związek jest monitorowany, dopasowywany względem pasujących cech. Każde dziecko od urodzenia "chrzczone" jest numerem w kolejności narodzenia w danym roku. Każde życie w tym przewidywalnym i jednakowym miasteczku objęte jest panującymi przepisami i ma ustalony schemat życia. Dzieci od początku uczy się dyscypliny. Młody człowiek może zostań skarcony cienkim batem nawet za najbardziej błahe przewinienia: niedouczenie na klasówce, założenie buta na niewłaściwą nogę, zagubiona praca domowa. "Wadliwe" jednostki (dziecko rozwijające się za wolno, bliźniaki, ludzie starsi) są zwalniane, czyli wysyłane Poza Granicę. 
Główny bohater, Jonasz, żyje razem z młodszą siostrą Lilią, tatem-piastunem, zajmującym się zaspokajaniem fizycznych i emocjonalnych potrzeb każdego nowego dziecka i matką, która pracuje w Departamencie Sprawiedliwości. Jako że są jedną z komórek rodzinnych, obowiązują ich pewne przepisy; poranne opowiadanie o swoich snach, wieczorem: o uczuciach. 
Bohater czeka na ceremonię, w której zostaną przydzielone dwunastolatkom przyszłe wykonywane zawody dobrane pod względem obserwacji, zainteresowań i godzin nadobowiązkowych. Oczywiście Jonasz był chłopcem wyjątkowym (chociażby dlatego, że był jedną z dwóch osób, które mają niebieskie oczy) - został wybrany na Odbiorcę Pamięci, "posadę" bardzo przez wszystkich szanowaną. Od tego czasu Jonasz chodzi na szkolenia i poznaje wspomnienia przeszłości. Ale czy podporządkuje się panującej istocie rzeczy, kłamstwom świata, w którym żyje...?


Dawca - Lois Lowry recenzja
Lois Lowry dowiodła, jak świetną jest pisarką. Świetnie odzwierciedla świat, który jest "zielony" pod względem uczuć i widzianych kolorów. Ale pokazała też jak przerażające byłoby życie bez tych czynników... Jonasz, kiedy podczas porannego opowiadania snów opowiedział o uczuciu "chcenia" jego koleżanki Fiony we śnie, rodzice podali mu tabletki niwelujące to, i które nastolatek miał przyjmować do końca swojego życia. Tak po prostu... Czyż to nie pójście na łatwiznę? Od pierwszej strony można odczuć jak ta rzeczywistość jest... chora. Można właściwie powiedzieć, że ludzie tutaj są tylko pionkami i żyją dla samego życia, by później na starość zostać zwolnionym Poza Granicę, która nie jest tą Granicą, o jakiej czytelnik od początku myśli...

Dawca - Lois Lowry recenzja
 Są momenty, gdzie książka strasznie chwyta za serce. A właściwie aż je łamie i rozbija na kawałki. Szczególnie, kiedy ojciec Jonasza zwalnia Poza Granicę jedno z nowo narodzonych bliźniaków. Wdarł się również element zaskoczenia; przedmiotowe traktowanie noworodka. Nie powiem - nie tego się nie spodziewałam. 

 Książka "Dawca" Lois Lowry jest cudowna! Rozkochuje w sobie od pierwszej strony, by potem, kiedy historia Jonasza, małego Gabriela i Dawcy się zakończy, bez wahania sięgnąć po część następną i kolejną, a po skończeniu serii, przeczytać to wszystko i przeżyć raz jeszcze i jeszcze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz