Cecile – dziewczyna, o której
mowa w 1. części trylogii „Klątwa” i od której zależy cały los trollów, zostaje
porwana przez w dniu swoich 17 urodzin i sprzedana właśnie trollom
zamieszkującym górę Samotna Góra. Bohaterka jest im potrzebna do odczynienia
klątwy, którą dawno temu rzuciła na nich czarownica. Książę trolli i Cecile
zawierają małżeństwo, przez co oboje odczuwają swoje uczucia i są od siebie
całkowicie uzależnieni. Przez ten akt trolle miały być w końcu wolne, jednak to
nie do końca wystarczyło. Jako że główna bohaterka była dość buntowniczą
nastolatką, próbowała uciec we wszelaki sposób z wnętrza góry, by móc wrócić do
domu. Z czasem pomiędzy Cecile a Tristanem (księciem trolli) dochodzi do
zakochania, które pojawia się w dość subtelny sposób. Mimo że nie lubię wątków
romansu w książkach, tak tutaj ujęło mnie tu uczucie, które zaczęło się między
nimi rodzić.
Same trolle są całkiem
charakterystyczne – podzielono je na „czystokrwistych” i mieszańców – pół ludzie,
pół trolle. Obie grupy niekoniecznie się lubią. Wbrew pozorom trolle te nie są
głupie, jak zwykle je przedstawiano, ale mają takie cechy charakteru jak:
inteligencja, przebiegłość. Ba, są nawet osobniki przystojne!
Mimo że nigdy nie czytałam
książek o takiej tematyce, a zwłaszcza z taką ilością trolli, to tą pozycją
jestem wręcz zachwycona. Postacie są barwne, nawet te trzecio-, czwarto planowe,
nie giną w tłumie. Sami Cecile i Tristan są bardzo charakternymi postaciami.
Ona – buntownicza, waleczna, on – bardzo, bardzo arogancki. Autorka „bawiąc się”
fabułą, w bardzo fajny sposób przedstawiła ich przemianę.
Bardzo spodobała mi się
naprzemienna narracja - punkt widzenia
Cecile oraz Tristana. Oczywiście więcej jest perspektywy bohaterki, która wcale
nie jest tak irytująca, jak bywają nastolatki w wielu książkach, jednak mam
nadzieję, że w kolejnych częściach będzie tak samo sporo Tristana, ponieważ
jest on równie interesujący i wyjątkowo bardzo go polubiłam.
Naprawdę świetnie został pokazany klimat tej magiczności, baśniowości w mieście Trollus. Pokochałam ich szklane ogrody! Danielle L. Jensen bardzo się postarała o zadowolenie czytelnika. Myślę, że warto przeczytać te książkę, chociażby dla samej atmosfery, jaką została otoczona historia Cecile, Tristana i wszystkich mieszkańców Samotnej Góry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz